Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chełmsko Śląskie: Miasteczko dolnośląskich tkaczy

Ola Zaród
Warsztat tkacki  Fot. OZ
Warsztat tkacki Fot. OZ
W Kotlinie Kamiennogórskiej, nieco na uboczu turystycznych szlaków leży Chełmsko Śląskie – małe, senne i zapomniane, choć bardzo urokliwe miasteczko.

Czasy świetności ma już dawno za sobą – największy rozkwit przeżywało od XVII do XIX wieku, kiedy stanowiło ważny ośrodek płóciennictwa i sukiennictwa. Mieszkańcy okolicznych wsi trudnili się uprawą lnu i tkactwem. Ich wyroby stały się znane nie tylko w Niemczech. Zawędrowały nawet do Ameryki. Warto wspomnieć, że do końca XVIII wieku tkactwo nie było przemysłem w dzisiejszym znaczeniu tego słowa. Każdy tkacz miał krosna we własnym domu, kupował przędzę, a następnie sprzedawał gotowe płótno kupcom i pośrednikom. Przy produkcji była zatrudniona cała rodzina.

Dolny Śląsk na rowerze? Sprawdź TRASY ROWEROWE

W malutkim Chełmsku w 1755 roku mieszkało aż 285 tkaczy i 22 krawców. W kilkudziesięciu domach warzono piwo. Było kilka karczm, szkoła, przytułek i młyn wodny. Miasteczko bujnie się rozwijało, o czym świadczy bogata zabudowa ryneczku, piękny, barokowy kościół św. Rodziny czy budynek szkoły parafialnej, ozdobiony widocznym do tej pory sgrafitti. Pod koniec XVIII wieku nadeszła jednak rewolucja przemysłowa. Zaczęły powstawać tkalnie mechaniczne - chałupnicze tkactwo przestało się opłacać. Ceny przędzy wzrosły, a ceny gotowych tkanin malały. W Chełmsku wybuchł bunt kilkuset tkaczy, który wkrótce rozszerzył się na całe Sudety, po czym został krwawo stłumiony przez wojsko. Miasto zaczęło podupadać i dopiero budowa tkalni mechanicznych w połowie XIX wieku spowodowała jego ponowne ożywienie.

Baza noclegowa każdego turysty: Campingi i pola namiotowe, pensjonaty, schroniska

Przed II wojną światową Chełmsko było uważane za „barokową perełkę” Dolnego Śląska. Na turystów czekały hotele, gospody i schronisko młodzieżowe. Przyjezdnym serwowano lokalne przysmaki, np. słynne wędzone kiełbaski. Jednak największą atrakcją były - i nadal są - drewniane domki tkaczy. W 1707 roku opat cystersów z Krzeszowa kazał postawić 12 jednakowych domów, które miały być jednocześnie warsztatami pracy dla tkaczy sprowadzonych z Czech. Ludność miasteczka nazwała je Dwunastoma Apostołami. Kilkadziesiąt lat później postawiono kolejny zespół domów – Siedmiu Braci. Przeznaczono go dla bawarskich tkaczy drogiego adamaszku. Z „Siedmiu Braci” pozostał tylko jeden – można go oglądać przy ulicy Kamiennogórskiej 21. Z „Dwunastu Apostołów” zachowało się aż jedenaście domków, które oparły się licznym pożarom, nawiedzającym Chełmsko w XIX wieku. Stoją 200 metrów od Rynku, przy ulicy Sądeckiej. Są nadal zamieszkane. W jednym z nich odtworzono wnętrze starego warsztatu i mieszkanie rodziny tkacza. Żeby je obejrzeć, należy poprosić o klucz w sąsiednim domu.

Warto też zwiedzić rynek i przejść się barokowymi podcieniami chełmskich kamieniczek. Nad rynkiem góruje kościół św. Rodziny, ze starym, nieczynnym cmentarzem. Zachowały się na nim osiemnastowieczne nagrobki. Tuż obok znajdują się budynki szkoły parafialnej i plebani.

Poczytaj o skarbach Sudetów w naszym PRZEWODNIKU SUDECKIM

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto