- Przygarnąłem Miśka, szczepię go, kupuję mu smakołyki i sprzątam po nim, a mimo to mój pies ciągle łapie pchły od zaniedbanych psów sąsiadów – pisze pan Andrzej, nasz czytelnik z Boguszowa-Gorc i dodaje, że zaniedbane psy to plaga. Ludzie kochają małe i śliczne zwierzaki, a potem przestają się nimi interesować. Podobne spostrzeżenia mają nasi czytelnicy z innych miasteczek, ale to w Boguszowie, w ubiegłym tygodniu trzy psy zakłóciły porządek.
Pierwszy przypadek miał miejsce w Gorcach, w markecie Dino przy ul. Traugutta. - Mieszkańcy zgłosili policji, że do sklepu uporczywie powracają dwa kundelki. Policja sprawę przekazała nam, choć market jest w rękach prywatnych – opowiada Sławomir Stokłosa, komendant straży miejskiej w Boguszowie-Gorcach. Psy okazały się mieszańcami owczarka niemieckiego, zatem mogły się wydawać groźne. Strażnicy okazali dobrą wolę i pokazali przybłędy gospodarzowi ze Starego Lesieńca, którego mieszkańcy Gorc wskazali jako potencjalnego właściciela. Mimo najlepszych chęci właściciel psów się nie odnalazł, a market nie skarżył się na obecność przybłęd. Prawdopodobnie ktoś w sklepie dokarmiał te psy, dlatego wracały. - Tego samego dnia mieszkańcy Gorc zgłosili, że obok budynku WTBS przy ul. Traugutta błąka się agresywny pies. Zajęliśmy się tą sprawą – dodaje Stokłosa. Mieszaniec owczarka niemieckiego nie był tak łagodny jak jego „koledzy” grasujący pod marketem.
Boguszowski Wydziału Inwestycji Miejskich poszukiwał firm, które zajmowałyby się z odłowem bezdomnych zwierząt, ale oczekiwane oferty nie wpłynęły. Nie ma zatem podpisanej stałej umowy z wykonawcą takich usług. Schwytanie i zajęcie się owczarkiem zlecono Fundacji Azyl z Szczawna-Zdroju. - Działamy od marca i zajmujemy się zwierzętami z gmin powiatu wałbrzyskiego, które w przeciwieństwie do Wałbrzycha nie mają własnego schroniska – mówi Katarzyna Sokół z Azylu. W listopadzie do szczawieńskiej fundacji trafiły dwa psy z Boguszowa-Gorc. 9 listopada przyjęto dużego wielorasowca przypominającego owczarka kaukaskiego, a w ubiegłym tygodniu agresywnego psa z Gorc. - Pierwszy pies trafił do adopcji, jest zdrowy i zadowolony, drugi jest na obserwacji. To bardzo agresywne i nieufne zwierzę – dodaje.
Od lata w Boguszowie-Gorcach zamontowane są specjalne pojemniki na psie odchody. Straż miejska najpierw informowała o konieczności sprzątania po swoim psie i rozdawała przeznaczone na ten cel torebki. Teraz egzekwuje przepisy. - Maksymalny mandat za zanieczyszczanie to 500 złotych. Tylko w ostatnim miesiącu patrole 42 razy pouczały mieszkańców i wypisały 5 mandatów – wylicza Stokłosa i dodaje, że jak w dzielnicach pojawiają się strażnicy, to z miejskich terenów zielonych znikają spacerujący z psami. Przypadek?
Dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie przyjechał do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?