Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będzie farma wiatrowa na rogatkach Legnicy?

Piotr Kanikowski
Firma Ekovat chce postawić między Studnicą a Lipcami farmę wiatrową. Na sesjach rady gminy Miłkowice sprawą zajmowano się od 2009 roku. Przed tygodniem właściciele działek na planowanym w pobliżu Lipiec Osiedlu Południowym zorientowali się, jakiego sąsiada szykują im samorządowcy. Informacje o wiatrakach zaczęły krążyć wśród ludzi, wywołując niepokój i protesty.

Równocześnie ruszyła zbiórka podpisów pod sprzeciwem wobec tej inwestycji. W ostatni wtorek przeciwnicy elektrowni wiatrowych skrzyknęli się na spotkanie w Gniewomierowicach. Chcą działać, zanim radni uchwalą plan zagospodarowania przestrzennego, uwzględniający zamiary Ekovatu. Ludzie czują, że na wsparcie władz liczyć nie mogą.

- Wójt nie wydał nam kluczy od świetlicy, więc rozmawialiśmy pod gołym niebem - opowiada Wojciech Kozak, jeden z organizatorów protestu.

- Nie wpłynęło do mnie żadne pismo o udostępnienie świetlicy - tłumaczy się wójt Miłkowic Waldemar Kwaśny. Przyznaje, że jest inwestor zainteresowany postawieniem farmy wiatrowej w tej okolicy, ale żadne konkretne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły. - Inwestycja jest na etapie rozpoznania - twierdzi wójt. - Rada gminy podjęła uchwałę o przystąpieniu do opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, ale trudno wyrokować, jakie wnioski zostaną uwzględnione przez planistów.

Obliczone na ok. 1-1,5 tys. mieszkańców Osiedle Południowe miało być nowocześnie zaplanowanym kwartałem domków jednorodzinnych z jeziorkiem, parkiem, ścieżkami rowerowymi, kortem tenisowym, alejami spacerowymi itd. Zaprojektowano je na rogatkach Legnicy, ok. 4 km w linii prostej od centrum miasta. Działki sprzedawały się jak świeże bułeczki.

W najbliższym czasie miasto może jeszcze bardziej przysunąć się do Osiedla Południowego, trwa bowiem procedura poszerzenia jego granic o grunty należące dziś do gmin Krotoszyce i Miłkowice. Tym samym Legnica zbliży się do planowanej farmy wiatrowej. I farma, przeciwko której występują dzisiaj właściciele działek w Lipcach, stanie się także problemem Legnicy.

Jak informuje Arkadiusz Rodak, rzecznik prasowy prezydenta Tadeusza Krzakowskiego, gmina Miłkowice nie powiadamiała dotychczas sąsiada o rozważanej przez Ekovat inwestycji. Legnica nie zamierza jednak w żaden sposób ingerować w działania innego samorządu.

- Nawet nie przystoi nam taka interwencja - mówi Arkadiusz Rodak. - To autonomiczna decyzja gminy Miłkowice.

Protesty przeciwko elektrowniom wiatrowym często zdarzają się na Dolnym Śląsku. W regionie legnickim nie chcą ich m.in. w Dobkowie, Sichowie, Pielgrzymce, Chojnowie, Mściwojowie, Świerzawie.

Mieszkańcy Osiedla Południowego boją się tego, co wszyscy: hałasu i niezbadanego wpływu turbin na zdrowie ludzi. A także spadku wartości nieruchomości położonych w pobliżu farmy wiatrowej. Z dostępnych danych wynika, że taka lokalizacja powoduje spadek cen o 50-70 procent.

Zobacz też: Chcieli wyłudzić kredyt, zatrzymała ich policja

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto