Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Atrapy fotoradarów ciągle straszą w Kielcach

redakcja
redakcja
Choć od 1 lipca z dróg powinny zniknąć wszystkie atrapy fotoradarów, wiele z nich wciąż znajduje się przy drogach.
Choć od 1 lipca z dróg powinny zniknąć wszystkie atrapy fotoradarów, wiele z nich wciąż znajduje się przy drogach. redakcja
Choć od 1 lipca z dróg powinny zniknąć wszystkie atrapy fotoradarów, wiele z nich wciąż znajduje się przy drogach. – Nie wszystkie puste skrzynki po fotoradarach to atrapy – twierdzi Inspekcja Transportu Drogowego i zapowiada, że urządzeń do mierzenia prędkości pojawi się więcej.

Od początku lipca weszła w życie znowelizowana ustawa o ruchu drogowym. Zgodnie z nią, przy drogach nie powinno być atrap fotoradarów – czyli pustych skrzynek, do których w rzeczywistości nie można było włożyć urządzenia mierzącego prędkość. Jeżdżąc po świętokrzyskich jezdniach wciąż można jednak spotkać sporo „puszek". Niektóre z nich z całą pewnością są puste.
Dlaczego maszty te jeszcze nie zostały zdemontowane lub zasłonięte? Od lipca fotoradarami zajmuje się Inspekcja Transportu Drogowego i to właśnie ta instytucja powinna usunąć puste skrzynki. Zgodnie z zapowiedziami Inspekcji, początkowo na świętokrzyskich drogach miało pozostać jedynie 7 fotoradarów w najbardziej niebezpiecznych miejscach. Okazuje się jednak, że będzie ich więcej.
Jak tłumaczy Alvin Gajadhur, rzecznik Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, maszt do którego można włożyć urządzenie do mierzenia prędkości nie jest atrapą. – Mamy trzy lata na to, aby dostosować sytuację do nowych przepisów. Wtedy w każdym maszcie który zostanie przy drodze będzie musiała pojawić się odpowiednia elektronika – wyjaśnia rzecznik. Konstrukcje dające możliwość instalacji tych przyrządów najprawdopodobniej więc w większości zostaną i będą czekać na „uzbrojenie". – Demontowanie masztów po to, aby ponownie je ustawiać byłoby nielogiczne – mówi Alvin Gajadhur.
Kierowcy mogą natomiast mieć pewność, że typowe atrapy znikną. – Usuwać będziemy z całą pewnością te konstrukcje, które nie dają możliwości instalacji przyrządów do mierzenia prędkości. Ta operacja już się rozpoczęła – zapewnia rzecznik Inspekcji Transportu Drogowego.
W całej Polsce znajduje się obecnie ponad 800 masztów fotoradarów, na które przypada zaledwie 75 urządzeń do mierzenia prędkości. Zgodnie z zapowiedziami Inspekcji Transportu Drogowego, do końca roku w całym kraju ma zostać zakupione kolejne 300 urządzeń. – Zapewne przynajmniej kilka z nich znajdzie się na świętokrzyskich drogach – deklaruje Alvin Gajadhur.
Nowością są tak zwane „odcinkowe pomiary prędkości". Na niebezpiecznych, krętych drogach ustawione będą dwie kamery w odpowiedniej odległości. Prędkość zostanie ustalona na podstawie czasu przejazdu pomiędzy jednym, a drugim urządzeniem. – W skali kraju planujemy rozmieścić ponad 20 takich punktów. W świętokrzyskim także powinny się one pojawić – mówi Alvin Gajadhur.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Atrapy fotoradarów ciągle straszą w Kielcach - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto