Simon Amman z 283,60 pkt na koncie zdobył mistrzostwo olimpijskie. Małysz zdobył 260,4 pkt.
W pierwszej serii Szwajcar skoczył 144 metry, Adam Małysz wylądował na 137 metrze. Trzeci był Fin Matti Hautamaeki - skoczył 134 metry. W drugiej serii Małysz skoczył na 133,5 m gwarantując sobie drugie miejsce, a na trzecie miejsce wskoczył Austriak Gregor Schlierenzauer.
- Jestem w siódmy niebie, a może nawet ósmym, dziewiątym, dziesiątym - powiedział wyraźnie wzruszony Adam Małysz w wywiadzie dla TVP Info.
To już jego czwarty medal olimpijski. Srebrny i brązowy zdobył w 2002 r. w Salt Lake City. Teraz dołożył kolejne dwa srebra. - Modliłem się, żeby anioły potrafiły mnie ponieść jak najdalej. Ten medal dedykuję wszystkim Polakom, wszystkim, którzy we mnie głęboko wierzyli - powiedział ze łzami w oczach.
Druga seria właściwie potwierdziła doskonałą formę Szwajcara i Adama. Więcej emocji było w czasie pierwszej serii. Przed skokiem Orła z Wisły sędziowie nieoczekiwanie wstrzymali na kilkadziesiąt długich sekund całe zawody. Stało się to tuż po tym, gdy skok na 125 m oddał Janne Ahonen. Sędziowie sugerowali nagłe podmuchy wiatru, ale ku zdziwieniu wszystkich przyrządy meteorologiczne mierzące kierunek i siłę wiatru ani drgnęły.
Na szczęście ta przerwa nie zdeprymowała Adam Małysza. Oddał pewny długi skok i aż do występu Ammana zajmował pierwsze miejsce.
Simon Amman jest jednak w tych zawodach perfekcjonistą. Lot na 144 metry nie pozostawił nikomu złudzeń, że to właśnie on jest dzisiaj najlepszym skoczkiem. Potwierdził to w drugim skoku na 138 m.
- Simon brał udział w innej konkurencji. Nikt nie miał z nim szans - powiedział Adam, komplementując wspaniałe skoki konkurenta. Dodał, że czołówka właściwie biła się o srebro, bo do złota był tylko jeden kandydat.
Przed tygodniem Małysz identycznie przegrał tylko ze Szwajcarem Simonem Ammannem. W piątkowych kwalifikacjach lądował dużo bliżej (133,5 m) nie tylko od trzykrotnego mistrza olimpijskiego (Ammann uzyskał 140 m), ale również od Norwega Andersa Jacobsena (142,5 m). Zawodnicy z czołówki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata skakali z 16. belki.
Do drugiej serii oprócz Małysza zakwalifikowało się dwóch naszych reprezentantów. Kamil Stoch oddał skok na odległość 126 metrów i jest sklasyfikowany na 13 miejscu. Stefan Hula skoczył 122,5 metra i jest 20. Najsłabiej z Polaków zaprezentował się Krzysztof Miętus, który skoczył tylko 111,5 metra i nie zakwalifikował się do serii finałowej.
Ostatecznie Stoch był 14, a Hula 19.
IAR, PS
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?